AKTUALNOŚCI \ Seminarium „Dziedzictwo Sługi Bożego Ks. Franciszka Blachnickiego" ŚWIADECTWO

Dziedzictwo Ojca Franciszka jest w nas

ŚWIADECTWO

Doświadczając formacji rekolekcyjnych III stopnia kilka lat temu w Lublinie, wyniosłem z nich bliskie spojrzenie na osobę Ojca Franciszka oraz wdzięczność za Założyciela Ruchu Światło-Życie. Moje poruszenie i tęsknota, aby głębiej poznać Jego drogę życiową, motywy wyborów, ale nade wszystko współdziałanie Twórcy Wspólnoty ze Światłem Pana i Łaską Przemieniającą, znalazły dalszy ciąg podczas „Seminarium o Słudze Bożym ks. Franciszku Blachnickim”. Odbyło się ono w moim rodzinnym mieście – Płocku w dniach 08-10.02.2019 r. na terenie Wyższego Seminarium Duchownego.

Konferencje zostały poprowadzone przy głównym udziale p. Doroty Seweryn, autentycznego świadka życia Ojca Franciszka, nieodłącznej Jego współpracownicy, oddanej charyzmatowi Ruchu, na żywo potwierdzającej dzieło Sługi Bożego.

Wszystkim zebranym (34 członków Domowego Kościoła, w tym 14 małżeństw i osoby indywidualnie) towarzyszyła opieka duchowa ks. Krzysztofa Szulińskiego, kierującego do nas Słowo na Eucharystii w seminaryjnej Kaplicy Dobrego Pasterza, a także między prelekcjami.

Wspólne spotkanie rozpoczęliśmy radośnie jedną z pieśni oazowych, wnosząc ożywienie i otwartość na treści, które usłyszymy. P. Dorota zainaugurowała seminarium bezpośrednio odwołując się do głosu i przesłania Twórcy Ruchu, które odtworzono nam z nagrania sesji „Świadectwo Niepokornych” (KUL, 25.10.1979). Czuliśmy się na tym wieczornym skupieniu, jakby właśnie w tej chwili – wprost, mówił Ojciec Franciszek do nas, do swoich dzieci, członków Wspólnoty. Uderzyła mnie pewność głoszonej Prawdy przez kapłana, człowieka wolnego w czasach zniewolenia. Mocne utożsamienie z tym, jak wyznaje wiarę, jak ją nieść innym, jak przekraczać siebie!

Podstawowe warunki, aby temu sprostać, jak zauważała również p. Dorota, a które niezachwianie realizował Założyciel to: stawianie wymagań, brak hipokryzji, oraz co mnie dotknęło, bycie gotowym do przyjęcia każdych konsekwencji podjętego zadania (misji, powołania). Jest to możliwe wtedy, gdy będę uwolniony od wszelkiego lęku, obawy, kiedy będę prawdziwie wolny, by kochać. Pozwoli mi to bardziej osiągnąć postawę wiary konsekwentnej, odwagi dzielenia się nią, a także zrozumienia sensu Krucjaty Wyzwolenia Człowieka w byciu pełni osobą.

W kolejnej części p. Dorota zwróciła naszą uwagę na stałe cechy, jakie wyróżniały od młodzieńczych lat przyszłego Twórcę Ruchu. To silne postanowienie stawania się człowiekiem dobrym, wielkim, pokonującym trudności i uszczęśliwiającym innych ludzi. Stąd wynika Jego zaangażowanie w harcerstwo (potem konspirację), a w przyszłości chęć odnalezienia się w polityce, wojsku na rzecz służenia drugim.

Zrozumiałem, iż przez pragnienia młodego Franciszka Stwórca (który zna całe nasze życie) kierował Jego myśli ku dobrym rzeczom. Jednak dopiero w momencie nawrócenia – przywrócenia w celi śmierci „do życia pełnią”, nasz Założyciel doświadcza, iż nic nie zdziała jako człowiek, ale „wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia” (Flp 4,13). Natomiast prawdziwa służba wynika z miłości do Boga i jest wypełnieniem Jego woli. Wtedy też budowane jest nieprzemijające Królestwo Boże, które „jest pośród nas”.

Pozostaje we mnie to przekonanie, iż po pełnym zawierzeniu Panu ks. Franciszkowi wszystko się „w życiu udaje”. Nieznużenie pokonuje przeszkody prowadzony przez Ducha Świętego. Całkowicie oddany Najświętszej Pannie Maryi dokonuje rzeczy niemożliwych! Podejmuje np. decyzję o nabyciu dwóch domów dla przyszłych potrzeb Ruchu w Krościenku, nie mając wówczas na ten cel żadnych pieniędzy i kupuje te nieruchomości.

P. Dorota przekazała z wielką gorliwością szczegóły powstawania dzieła wiary Sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego. Wszystkie te zamierzenia wypełniał w niezłomnej ufności Bożej i oddaniu pod Opiekę Maryi. A obejmowały one zarówno inicjatywy wewnętrzne, własny rozwój naukowy i dydaktyczny, tworzenie zasobów rzeczowych, a w wymiarze eklezjalnym odkrywanie i zintegrowanie duchowości życiodajnej Wspólnoty Ruchu.

Niezwykle osobiście zaskoczyło mnie również to, w jaki sposób Ojciec Franciszek wykorzystywał dany mu ziemski czas. Jak umiejętnie i z zaangażowaniem wypełniał go bez względu na okoliczności (a w większości były one niesprzyjające). Dotarło do mnie, że ten bezcenny dar od Boga dla człowieka często marnotrawię, koncentrując się jedynie na moich potrzebach i oczekiwaniach.

Na koniec wygłaszanych konferencji p. Dorota podkreśliła, iż Ruch Światło-Życie posiada głęboki zasięg ekspiacyjny. Płynie z niego poświęcenie siebie dla dobra i uzdrowienia drugiej osoby (szerzej społeczeństwa, narodu).

Zachwyciła mnie nieustająca posługa p. Doroty Seweryn, datująca się od lat 50-tych, czyli od początku kapłaństwa Sługi Bożego Franciszka Blachnickiego. Trwa ona zatem już nieprzerwanie blisko 70 lat, co symbolizuje dla mnie ciągłość Ruchu, jego siłę i ponadczasowe znaczenie.

Jestem wdzięczny za diakonię przeprowadzenia i organizację seminarium Iwonie i Jankowi Sieradzkim. Nadając odpowiedni rytm sesji, zadbali oni z wrodzonym sobie duchem życzliwości i czujności o każdy najdrobniejszy jej element (m. in. Jutrznię, Namiot Spotkania, Apel Jasnogórski, wieczorne spotkania pogodne, ale i kawiarenkę – w której umacnialiśmy nasze więzi). Uczestnicy udali się także na odmówienie Koronki do Miłosierdzia Bożego w płockim Sanktuarium, a następnie je zwiedzili.

Przybliżenie osoby Ojca Franciszka w prawdzie świadectwa p. Doroty, odnowiło we mnie chęć dotarcia do „źródeł Ruchu”. Przez życiorys Założyciela upewniło, że także dla mnie Bóg przygotował osobistą drogę zbawienia i jest zawsze na niej obecny. Stoi przy mnie blisko, bez względu na mój strach i jakiekolwiek przeciwności. Gotowy cudownie mnie ocalać od ciemności i śmierci. Odpowiadam Ci Panie: „Tak!”.

Ukończyłem sesję z poczuciem dobrze zagospodarowanego czasu i wewnętrznym wezwaniem. W intencji naszego ciągłego nawrócenia do Pana i jedności Wspólnoty, w łączności z Niepokalaną Matką Kościoła, Czcigodny Sługo Boży, Ojcze Franciszku, wstawiaj się za nami! Twoje dziedzictwo jest wśród nas. Niech Dzieło Służby Proroka nie umiera nigdy!

Piotr, diecezja płocka



Foto relacja