PŁOCK \ Radość rekolekcji

 Szczęść Boże!                                                                                                 

W tym roku uczestniczyliśmy w Oazie Rodzin III stopnia z diecezją krakowską w Wadowicach. Pojechaliśmy tam z 5 naszych dzieci – Julia lat 14, Maciek – lat 7, Adaś – lat 5, Emilka – lat 3 i maleńka Tosia, która w czasie rekolekcji miała 3 miesiące i była najmłodszym uczestnikiem. Pojechaliśmy na rekolekcje, bo chcemy być wierni zobowiązaniom naszej wspólnoty, a także wierzymy, że sam Bóg wlewa w nasze serca takie silne pragnienie. Pojechaliśmy na rekolekcje, bo – posługując się słowami św. Pawła – walczymy w dobrych zawodach o wiarę. Bo chcemy wykorzystać ten krótki czas życia by poznać Pana, by w chwili śmierci rozpoznał w nas swych przyjaciół i zaprosił do Swojego Królestwa. A gdzie lepiej Go poznać, jak nie w ciągu 15 dni czasu poświęconego przede wszystkim Jemu w gronie oddanych Mu ludzi?

Pan hojnie dawał się nam znaleźć. Już na początku rekolekcji, gdy zauważyliśmy, że większość uczestników to bardzo wielodzietne rodziny, dostrzegliśmy w tym Bożą łaskę, byśmy dobrze czuli się w tym gronie. Pan dawał się nam poznawać w tych właśnie osobach, z którymi nas zgromadził, w ich żywej, głębokiej wierze i postępowaniu. Odnajdywaliśmy Boga w Jego świątyniach, tych odwiedzanych w trakcie rekolekcji, i tych rzymskich zwiedzanych wirtualnie. Utwierdzał nas Bóg, że On prawdziwie żyje, skoro przez tyle wieków wierni oddają mu cześć, i chwałę, i często nawet życie. Zachwycaliśmy się Bożym działaniem w różnych wspólnotach Kościoła, czerpaliśmy z ich wiary i entuzjazmu. Widzieliśmy Bożą obecność w naszych dzieciach, które z przekonaniem i mocą śpiewały piosenkę roku: „Nie lękaj się, Jezus żyje i jest Światłem, które rozjaśnia największy mrok!” Poznawaliśmy Boga poznając nasze małżeństwo przez codzienny dialog małżeński, który był dla nas darem do odnowienia i budowania naszej jedności. Bóg był z nami przez swoich świętych – Maryja, Matka Kościoła, przewodniczka Oazy III stopnia, Święty Józef przy którego Sanktuarium mieszkaliśmy, Święty Rafał Kalinowski budowniczy i mieszkaniec tego domu rekolekcyjnego wraz ze wszystkimi świętymi karmelitami i oczywiście nasz ukochany papież Jan Paweł II, którego rozważania i wszystko tu w Wadowicach nam przypominało. W końcu, a przede wszystkim Jezus był z nami na modlitwie, zwłaszcza Eucharystii, tak czule i z miłością adorowany przez naszego drogiego kapłana Mirosława! To najdroższe, najcenniejsze chwile!

Czas rekolekcji, to był także czas szukania odpowiedzi na pytanie jak służyć Bogu w rodzinie, wspólnocie i Kościele. Jak przekazywać radość ze spotkania z Nim i głosić Ewangelię?

To był święty czas, który daliśmy Bogu, by formował nas jak garncarz glinę, by przemieniał nasze serca i kształtował sumienia. By uzdalniał nas do bycia Jego narzędziami według Jego woli. By mógł nas napełnić słodyczą Swojej obecności i ukoić tęsknotę serc. Niech będzie Bóg uwielbiony za nieskończoną Swoją dobroć i miłosierdzie, za dar tych rekolekcji!

                                                                                                        Ewa i Bogdan Zaręba



Foto relacja